Co było, a jest…
Piętnaście lat temu, gdy Polska wkraczała do Unii Europejskiej, mawiało się o „powrocie Polski do Europy”. Z jednej strony brzmiało to dziwnie, bo przecież kulturowo i geograficznie zawsze byliśmy częścią Starego Kontynentu. Z drugiej, do 1989 roku mogliśmy jedynie z zazdrością podglądać naszych zachodnich sąsiadów zza żelaznej kurtyny. Podczas gdy na naszych półkach sklepowych królował ocet, gospodarki integrujących się krajów Wspólnoty rozwijały się w bardzo szybkim tempie. Tam królował dostatek.
Wstąpienie Polski do UE słusznie uznano za dziejową szansę. Pokazały to wyniki referendum akcesyjnego. Polacy w czerwcu 2003 roku zgodnie zdecydowali, że chcą stać się częścią unijnej społeczności. Dzięki temu rok później, 1 maja 2004 roku, Polska stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej.
Dziś, gdy aktywnie współtworzymy europejską politykę, trudno już byłoby wyobrazić sobie Unię bez nas. Równie trudno – Polskę poza Unią.
Obywatele Europy, obywatele świata
Wśród licznych korzyści z członkostwa w UE jest jedna, którą zwykle wskazujemy jako pierwszą: swobodne podróżowanie. Jeszcze nie tak dawno mogliśmy tylko pomarzyć o zagranicznych wojażach. Dziś możemy wyjeżdżać w najdalsze zakątki Europy i korzystać ze skarbów wspólnego dziedzictwa bez uciążliwych kontroli granicznych, z dowodem osobistym w ręku.
Oczywiście, wyjazdy to nie tylko turystyka. Możemy też mieszkać, pracować czy uczyć się we wszystkich krajach Wspólnoty. Nasi studenci i uczniowie, korzystający z wymian czy cenieni za granicą specjaliści od lat konsekwentnie budują markę Polski.
Poza tym nasze towary i usługi zyskały nieograniczony dostęp do unijnych rynków. Pozwoliło nam to rozszerzyć produkcję i zwiększyć eksport.
Podróże, studia, praca, nowe rynki – Polacy pewnie wkroczyli na ścieżkę rozwoju tak szybkiego, jak nigdy wcześniej.
Polska rozwojem stoi
W ostatnich latach Polska rozwija się gospodarczo na niespotykaną wcześniej skalę. Doceniają to międzynarodowi eksperci. We wrześniu 2018 roku agencja indeksowa FTSE Russell uznała polski rynek kapitałowy za rozwinięty, a nie wschodzący. A zdaniem Banku Światowego Polska najszybciej na świecie, obok Korei Południowej, przesunęła się do krajów o wysokich dochodach z grupy o średnich dochodach.
Historycznie niska jest też stopa bezrobocia. W 2018 roku wyniosła 6,1%. Trudno uwierzyć, że w 2003 roku wskaźnik ten sięgał aż 20%! Pod tym względem również przodujemy w Europie.
Polska gospodarka staje się nowoczesna i konkurencyjna. Naukowcy tworzą technologie, które podbijają globalne rynki. Motorem naszego rozwoju staje się innowacyjność, a nie niskie koszty pracy. Wszystko to przyciąga coraz więcej zagranicznych inwestorów. Takie zmiany jeszcze kilkanaście lat temu pozostawały w sferze marzeń, dziś są już faktem.
Fundusze, fundusze
Tempo zmian w polskiej infrastrukturze i gospodarce jest tak szybkie, że można mówić o skoku cywilizacyjnym. Swój udział miały w nim pieniądze ze wspólnego, europejskiego budżetu. Od lat finansujemy z nich inwestycje, zmieniające nie tylko polski krajobraz, ale i gospodarkę.
Rozbudowuje się sieć naszych dróg. Na coraz punktualniejsze koleje czekamy nie na zaniedbanych dworcach, a w mini centrach handlowych. Inwestujemy w bezpieczeństwo i rozbudowę naszych lotnisk. Piętą achillesową przestaje być także dostęp do szerokopasmowego Internetu.
Zmiany widać wszędzie. Dzieci chodzą do coraz lepiej wyposażonych szkół i przedszkoli. Korzystają też polscy przedsiębiorcy. Tworzą innowacyjne produkty, mogące stawać w szranki z ofertą światowych firm. Pięknieją polskie miasta, nowego blasku nabierają obiekty kultury.
Przemiana – na taką skalę i w tak szybkim tempie – nie byłaby możliwa bez pieniędzy z budżetu UE. Odpowiednio rozplanowane i efektywnie wykorzystane stały się impulsem do rozwoju.
Europa… da się lubić!
Polacy przez ostatnich 15 lat zyskali bardzo wiele. Systematycznie doganiamy unijny poziom rozwoju społeczno-gospodarczego. Co ważne, przyspieszył też rozwój poszczególnych regionów. Oznacza to, że na obecności w UE korzystamy wszyscy.
Jesteśmy zdecydowanie zamożniejsi. Wzrosły i płaca minimalna, i średnie wynagrodzenie. Wystarczy spojrzeć na wysokość dochodu rozporządzalnego – kwoty, która pozostaje do naszej dyspozycji na wydatki i oszczędności po potrąceniu podatków czy składek. W ciągu 15 lat wzrosła ona ponaddwukrotnie.
Jesteśmy też bardziej zadowoleni z życia niż jeszcze kilka lat temu. W 2016 roku – w Europejskim Badaniu Jakości Życia oceniliśmy ją na aż 7,5 w 10-punktowej skali.
Nie dziwi więc, że jesteśmy jednym z bardziej proeuropejskich narodów. Ponad połowa badanych Polaków pozytywnie ocenia UE – jest to jeden z wyższych wyników w badaniu Eurobarometr90!
Szybciej i lepiej
Jeśli porównać gospodarkę do żywego organizmu, infrastruktura byłaby jej krwiobiegiem. Dlatego warunkiem naszego rozwoju jest jej rozbudowa.
Aż trudno uwierzyć, że 15 lat temu mieliśmy w Polsce 550 kilometrów autostrad i nieco ponad 200 kilometrów dróg ekspresowych. Teraz tych pierwszych jest trzy, a drugich – prawie osiem razy więcej! Przez nasz kraj przebiega także największy front robót kolejowych w Europie. Rozwija się też transport lotniczy. Od 2004 roku ruch pasażerów w polskich portach lotniczych zwiększył się prawie 6-krotnie, a na znaczeniu zyskały porty regionalne.
Zwiększamy nasz potencjał cyfrowy. Planujemy, że po zrealizowaniu inwestycji finansowanych z funduszy unijnych na lata 2014-2020, dostęp do sieci szerokopasmowej uzyskają dodatkowo prawie 2 miliony gospodarstw domowych i około 11 tysięcy szkół.
Swoją infrastrukturę – przy wsparciu z europejskiego budżetu – rozwijamy bardzo dynamicznie. A nasza pozycja na logistycznej mapie Europy staje się coraz silniejsza.
Idzie nowe
Polska gospodarka w ostatnich latach staje się coraz bardziej konkurencyjna. To cecha, którą doceniają międzynarodowi eksperci, agencje ratingowe i inwestorzy. Dawniej to głównie niskie koszty pracy stanowiły o naszej inwestycyjnej atrakcyjności. Teraz dbamy o to, by naszą silną cechą stała się innowacyjność.
Mamy ogromny potencjał, jeśli chodzi o świetnie wykształcone kadry. Teraz, gdy i u nas powstają nowoczesne centra badawczo-rozwojowe, szanse na to, by powstrzymać drenaż mózgów, znacznie się zwiększyły. Prężnie rozwija się również polski ekosystem start-upów, co zaczyna już odczuwać nasza gospodarka. Nasze firmy skutecznie sięgają też po unijne pieniądze. Realizują za nie ambitne projekty, przełomowe na skalę międzynarodową. A polskie wynalazki podbijają zagraniczne rynki.
Czas na kulturę
Miarą rozwoju kraju jest także jego kapitał kulturowy. Niestety, czasy raczkującego kapitalizmu nie były dla nas pod tym względem łaskawe. Gdy głowy zaprzątały nam przyziemne troski, na kulturę często nie starczało już czasu, ani.... pieniędzy.
Dziś, gdy jesteśmy społeczeństwem o wiele zamożniejszym niż kilkanaście lat temu, ta sytuacja się zmienia. I całe szczęście! Bo polskie muzea, teatry, filharmonie, biblioteki coraz bardziej zachwycają. Duży udział w ich odnowie mają Fundusze Europejskie. Ale to nie wszystko! Kilkanaście lat temu chyba mało kto jeszcze wyobrażał, że różne cenne starodruki i publikacje mogą zyskać nowe życie za sprawą ich digitalizacji. Dzięki niej można czerpać z kultury pełnymi garściami, właściwie nie wychodząc z domu.
Rozwój polskich miast
Jeszcze 15 lat temu krajobraz polskich miast odbiegał od tego typowego dla ich kuzynów zza zachodniej granicy. Zniszczone kamienice z łuszczącym się tynkiem, architektoniczne koszmarki, poprzemysłowe budynki-widma…
Dziś odchodzą w niebyt. Centra miast, zabytkowe rynki czy starówki nabierają nowego blasku, stając się przestrzenią, w której przyjemnie jest spędzać czas. Zdegradowane poprzemysłowe tereny zmieniają się w miejskie parki. A miejsce skrzypiących, zniszczonych autobusów zajmują nowoczesne, niskopodłogowe i ekologiczne.
Polskie miasta – bez względu na ich wielkość – zmieniają się na lepsze na naszych oczach. Stają się nowocześniejsze, atrakcyjniejsze (także dla inwestorów) i zwyczajnie bardziej przyjazne nam wszystkim. Małe, średnie czy duże – bez wątpienia mieszka się w nich coraz bardziej komfortowo.
By odpoczywać lepiej
O stopniu rozwoju społeczeństw coraz częściej świadczy... sposób, w jaki odpoczywamy. Oczywiście stwierdzenie to należy traktować z przymrużeniem oka. Faktem jest, że technologia i cywilizacyjny rozwój idą w parze z większą ilością czasu wolnego, który trzeba dobrze zagospodarować.
Na szczęście dziś raczej nikt nie ma z tym problemu. Do lamusa odeszły osiedlowe trzepaki. Duzi czy mali – boiska, place zabaw, miejskie parki, siłownie plenerowe czy rowerowe ścieżki mamy na wyciągnięcie ręki. I choć widzimy je na co dzień, najczęściej nie dostrzegamy, jak wiele z nich powstało przy wsparciu unijnych funduszy.
Turystyczna perła Północy
Spienione fale Bałtyku, spokojne tafle mazurskich jezior, a może wysokie szczyty Tatr lub malownicze bieszczadzkie bezdroża? Jedno jest pewne – jest w czym wybierać. Bogata historia i wspaniałe zabytki, piękno przyrody, a przede wszystkim polska gościnność sprawiają, że nasz kraj jest prawdziwym rajem dla turystów.
Nic więc dziwnego, że unijne pieniądze inwestujemy także i w turystykę. Tworzymy nowe miejsca noclegowe, promujemy lokalne atrakcje turystyczne. Perły polskiej architektury zyskują zupełnie nowy blask. Powstają nowoczesne, interaktywne muzea, które pozwalają na zupełnie inny odbiór sztuki.
Zagraniczni goście coraz częściej wybierają Polskę na miejsce swojego wypoczynku. Tylko w 2017 roku odwiedziło nas kilkanaście milionów turystów. A i my coraz chętniej przedkładamy zachwycające polskie krajobrazy nad egzotyczne wycieczki.
Uczyć się przez całe życie
Światowej klasy specjaliści to ogromny potencjał naszej gospodarki, a polscy programiści są już marką samą w sobie. Różnorodność kształcenia w Polsce bardzo się zmieniła, a oferta edukacyjna staje się coraz bogatsza. Za sprawą unijnych funduszy zmieniły się też same placówki. Przedszkola, szkoły, uczelnie – wszystkie są nowocześniejsze i lepiej wyposażone niż jeszcze kilkanaście lat temu.
Ale to nie wszystko. Równie dużo możliwości mają dorośli. Kursy i szkolenia, które pomagają poszerzyć nasze kompetencje? Proszę bardzo! Naprawdę jest w czym wybierać.
Wiedza nie pyta o metrykę. Ale przyjemnie, gdy podana jest w sposób atrakcyjny. Dlatego dobrze, że możemy chłonąć ją w interaktywnych, nowoczesnych centrach nauki i coraz bardziej multimedialnych „szkolnych ławach”.
Dużo zdrowia!
2004 czy 2019, jedno się nie zmieniło – nikt nie lubi chorować. Poza tym zmieniło się wszystko. Choć oczywiście wiele jest jeszcze do zrobienia, to polskie szpitale i przychodnie coraz mniej przypominają mało estetyczne i źle wyposażone placówki, którymi były jeszcze nie tak dawno temu.
Medycynę – nie tylko tę rodzimą – zmieniają polskie innowacyjne wynalazki. Nasz kraj zawsze mógł pochwalić się światowej klasy specjalistami w dziedzinie medycyny. Teraz mają oni do swojej dyspozycji nowoczesne, wyspecjalizowane kliniki.
I jedyne, czego należy żałować, to tego, że nie da się wyeliminować samego chorowania.
"Nie spoczywamy na laurach. Przed nami dalsza ciężka praca na rzecz rozwoju kraju. Mam nadzieję, że kolejnych piętnaście lat będzie równie udanych: i dla Polski, i dla Europy, i dla Państwa.
Spełnienia marzeń!" - Jerzy Kwieciński, Minister Inwestycji i Rozwoju
Zobacz również:
Efekty Funduszy Europejskich w Polsce